top of page

Powiedz: Tak! Powiedz: Nie! Bon courage!


Agata Szaryńska-Szlaz


Dla niektórych zjazd na nartach czarną trasą w Jurgowie lub Szczyrku może być aktem odwagi. Dla innych zagranie roli w szkolnym spektaklu teatralnym lub publiczny występ będzie czynem śmiałości. Są też tacy, dla których przejawem zaradności i dzielności okaże się organizacja festiwalu muzycznego lub innego wydarzenia. Wyjazdy, konkursy, olimpiady, zawody, turnieje, szkolenia, warsztaty, projekty… Chapeau bas dla tych, którzy podejmują wyzwania, mierzą się ze sobą, zdobywają medale, trofea, nagrody, podium, szczyty…lub ponoszą ryzyko niepowodzenia.

 

Zdecydowane podążanie za głosem serca, przebojowa realizacja planów czy rozwijanie zainteresowań z pewnością wymagają odwagi. Warto mówić „tak!” -  temu, co pociąga, inspiruje i pozytywnie nakręca. Bębny? Ścianka wspinaczkowa? Aerial dance? Mam w rodzinie nastoletnią mistrzynię cukiernictwa. Pasja i odwaga zaprowadziły ją na warsztaty dla dorosłych cukierników amatorów, na które została przyjęta warunkowo (ze względu na zbyt młody wiek, jeszcze zanim skończyła 15 lat). Jej wypieki nie tylko znakomicie smakują, ale wyglądają jak dzieła sztuki. Dzięki zdobytemu doświadczeniu i przepięknym zdjęciom tortów, które upiekła, rozpoczęła niedawno pierwszą pracę w cukierni. Ciekawe, co będzie dalej? Trzymam kciuki! Ale bez presji…

 

Zdarza się, że przejawem waleczności jest sprzeciw. Szanuję tych, którzy odmawiają lub odrzucają to, czego nie czują ani nie traktują jak własne. Moja siostra w dzieciństwie grała na pianinie. Do czasu. Ponieważ była muzykalna, rodzice zainwestowali w instrument i lekcje gry. Przez pewien czas ćwiczyła gamy, potem grała coraz dłuższe fragmenty utworów, aż w końcu występowała na kameralnych szkolnych lub rodzinnych koncertach. Parcie było coraz większe. Oczekiwania otoczenia rosły. Ale gra na pianinie nie sprawiała już jej żadnej przyjemności. Porzuciła ją. Sprowokowała tym gestem ogromne rozczarowania, żale i zawody. Udźwignęła je. Poradziła sobie z niezadowoleniem innych. Była dzielna w odmowie. Nie zamierzała sprostać nieswoim potrzebom.

 

Licealistko, licealisto, czy w wyborze przedmiotów w programie IBDP, czy w decyzjach o kierunku studiów, czy w pierwszej pracy lub na stażu jesteś TY? Czy odnajdujesz i pielęgnujesz swoje pasje i zainteresowania? Czy widzisz siebie w konkretnej szkole, klasie, grupie?

 

Nauczycielko, nauczycielu, czy w sposobie realizacji programu, czy w doborze lektur oraz materiałów dydaktycznych, czy w zaangażowaniu w dodatkowe aktywności szkolne jesteś TY? Czy dzielisz się „kawałkiem siebie”?

 

Wybieranie nieoczywistych rozwiązań i stawianie sobie wyzwań postrzegam jako odważne. Trwanie w wymagających warunkach i sytuacjach oraz próby radzenia sobie z nimi uznaję za dzielne. Jednak śmiałe „nie” - temu, czego nie chcę (nie chcemy)? - wciąż mówię i słyszę rzadko. Dlaczego?

 

A jak to zrobić, aby nie bać się podejmowania odważnych decyzji? Tych na „tak” i tych na „nie”.

 

Myślę, że warto rozglądać się wokół.



 

Dla mnie odwaga to mierzenie się z chorobą, niepełnosprawnością, samotnością, starością… czy codziennością życia w kraju, gdzie toczy się wojna.

 

Chorujące dziecko, sąsiadka - po udarze - wychowująca przedszkolaka, ktoś zupełnie sam, 96-letnia babcia, Oksana, Tania i Mira… Bohaterowie są wśród nas. Podziwiam ich i próbuję się od nich uczyć mniej obawiać i lękać.

Staram się też - bez strachu - zadawać sobie pytania, na co mnie stać. I co wybieram.

Comments


bottom of page